Aktualności Superliga

Paweł Chmiel zadowolony z gry w Jarosławiu

To był jeden z najciekawszych transferów przed obecnym sezonem LOTTO Superligi. Paweł Chmiel z zespołu z podwarszawskiej Wiązowny, który bronił się przed spadkiem z 1 ligi, przeszedł do Mistrza Polski Sokołowa SA Jarosław. "Czuję, że dobrze zagrałem w pierwszej rundzie" – mówi brązowy medalista Drużynowych Mistrzostw Europy z 2007 roku.
 
34-letni Paweł Chmiel pokazał solidny tenis stołowy i udowodnił, że na najwyższym poziomie rozgrywkowym można połączyć pracę zawodową (w straży pożarnej) z bardzo dobrymi występami w drużynie broniącej tytułu mistrzowskiego. Wygrał 4 pojedynki i 5 przegrał, ale ten bilans mógł być lepszy.
 
- Najbardziej jestem zadowolony ze swojej ogólnej postawy, walki i gry. Wynikowo mogło być lepiej, też tak uważam, bo powinienem wygrać z Markiem Badowskim z Dartomu Bogorii Grodzisk Maz. i Tomaszem Lewandowskim z Fibrain AZS Politechniki Rzeszów, ale taki już jest sport – powiedział wielokrotny medalista Indywidualnych Mistrzostw Polski.
 
Pochodzący z Lubartowa na Lubelszczyźnie Paweł Chmiel robił co do niego należy, tzn. wygrywał z rywalami, którzy zdecydowanie byli w jego zasięgu, ale też sprawiał niespodzianki w postaci np. zwycięstwa z Rosjaninem Wiacheslavem Burovem z LOTTO ZOOleszcz Gwiazdy Bydgoszcz.
 
- Jeżeli chodzi o grę w LOTTO Superlidze to chciałem podziękować trenerowi-menedżerowi i prezesowi klubu Kamilowi Dziukiewiczowi za zaufanie i możliwość grania w najwyższej klasie rozgrywek. Dla mnie to na pewno skok do przodu i kolejne cenne doświadczenie w karierze sportowej. Wyciągnąłem wnioski po pierwszej rundzie i chciałbym móc je wdrożyć do swojej gry od stycznia. Oczywiście nie brakuje aspektów mentalnych – przyznał.
 
Mistrz Polski Sokołów SA Jarosław zaczął sezon od 3 porażek, ale później już tylko wygrywał. Na dziś ma 9 zwycięstw z rzędu, a rywalizację w grupie mistrzowskiej zacznie od meczu 8 stycznia z Dojlidami Białystok.
 
- Pierwszy trzy mecze były trudnymi spotkaniami – z bardzo mocnymi drużynami, co na koniec rundy zweryfikowała tabela. Przegraliśmy z trzema pierwszymi zespołami, ale myślę, że ze wszystkimi jesteśmy w stanie wygrać w rundzie rewanżowej. Później już tylko wygrywaliśmy i plasujemy się na wysokim 4 miejscu – dodał.
 
Paweł Chmiel to również świetny deblista, a w LOTTO Superlidze grał z Patrykiem Zatówkiem i Kou Leiem. Jego bilans w grze podwójnej to 2-1.
 
- Wierzę, że stać mnie na jeszcze lepsze wyniki w singlu i deblu w głównej części rozgrywek. Nie ukrywam, że bardzo ciężko wszystko pogodzić, rozgrywki LOTTO Superligi, pracę, obowiązki rodzinne, lecz dokładam wszystkich starań, żeby stanąć na wysokości zadania. Robię co w mojej mocy, aby być przygotowanym do każdego meczu, do każdej gry. Czasu na odpoczynek i regenerację miałem niewielu, bowiem sporo podróżowałem, sporo graliśmy w krótkim czasie. Najważniejsze, że mam w sobie mnóstwo ambicji i chęci do pracy – powiedział.