Lewandowski: dobry prognostyk przed finiszem rundy
- Szczegóły
-
Utworzono: poniedziałek, 23, listopad 2020 15:17
"Wszystkie elementy mojej gry były na wysokim poziomie. Bardzo cieszę się ze zwycięstwa w Nowym Dworze Mazowieckim, ale także z postawy i formy Piotra Chodorskiego i Szymona Kolasy" - mówi Tomasz Lewandowski (Fibrain AZS Politechnika Rzeszów), który zajął 1 pozycję w Grand Prix Polski.
- Jestem bardzo zadowolony ze swojej gry. Serwis i odbiór, blok, kontratak. Czułem dobrze piłkę i wszystko mi wychodziło. W tym sezonie LOTTO Superligi już miałem takie dobre pojedynki, m.in. z Arturem Grelą z LOTTO ZOOleszcz Gwiazdy Bydgoszcz, którego w pierwszej kolejce pokonałem 3:1, a w niedzielnym finale 4:0. Poziom jest wyrównany, ale akurat te dwa pojedynki spokojnie wygrałem – powiedział Tomasz Lewandowski, grający trener inżynierów z Rzeszowa.
Doświadczony zawodnik przyznał, że nie spodziewał się zwycięstwa w Nowym Dworze Maz., bowiem ostatnio ostatnio dużo pracuje jako szkoleniowiec młodzieży, zaś sam ma mniej czasu na własne treningi.
- Grupę treningową mamy bardzi ciekawą, są Floras, Chodorski, Gołębiowski, Cyrnek, Niemiec, Kolasa, Lis, sporo młodzieży, ale jako trener ma wiele dodatkowych obowiązków. Dlatego indywidualnie mniej ćwiczyłem, ale na szczęście udało się pokazać dobrą jakość, umiejętności, a i doświadczenie jest bardzo ważne – przyznał Indywidualny Mistrz Polski sprzed 4 lat.
Sobotnie gry w rundzie grupowej Tomasz Lewandowski mógł jeszcze potraktować treningowo, ale oczywiście wyniki były bardzo ważne. Wygrał z Michałem Murawskim 3:2, Piotrem Michalskim 3:0 i Maksymilianem Miastowskim 3:0 oraz przegrał tylko z Michałem Bańkoszem 2:3. Natomiast w niedzielę ligowy „wyjadacz” dał popis.
- Byłem zdecydowanie lepszy od moich przeciwników i w żadnym meczu nie czułem się zagrożony, a przecież to nie ja, lecz Robert Floras był faworytem Grand Prix Polski. Z Robertem wygrałem 4:1, wcześniej z Kamilem Nalepą i Piotrkiem Chodorskim po 4:1, a w finale z Arturem Grelą 4:0 – mówił.
Oprócz Tomka Lewandowskiego, Artura Greli i Roberta Florasa na podium znalazł się Daniel Bąk z 1-ligowego Orlicza Suchedniów, jeszcze do niedawna grający w LOTTO Superlidze.
- Daniel w formie to zawodnik, którego stać na wygrywanie takich turniejów. To przecież medalista Mistrzostw Polski w singlu, a takim wynikiem jeszcze sporo młodych zawodników nie może się pochwalić. Więc jego 3 lokata nie jest niespodzianką – ocenił triumfator.
Dla zawodników Politechniki Rzeszów występ w Nowym Dworze Maz. był sprawdzianem przed piątkowym meczem z 3S Polonią Bytom w LOTTO Superlidze. W rozgrywkach ligowych znowu może dojść do meczu Tomasza Lewandowskiego z innym tenisistą stołowym trenującym w Rzeszowie Robertem Florasem.
- W Grand Prix dobrze zagrał Piotrek Chodorski - 5 miejsce. Gdybyśmy na siebie nie trafili w ćwierćfinale, to pewnie w strefie medalowej by się znalazł. Cieszy mnie postawa juniora Szymona Kolasy. Mógł wyjść z grupy i awansować do najlepszej 16. Prowadził z Robertem Florasem 2-1 i 9-2 w 4 secie, ale niestety nie udało mu się wygrać i był ostatecznie 17. Kasia Galus zakończyła turniej w 16, zaś młodzież tj. Zuzanna Wielgos i Damian Korczak zdobyli cenne doświadczenie – powiedział Tomasz Lewandowski.