Jarosław po raz 15
- Szczegóły
-
Utworzono: wtorek, 06, październik 2020 16:38
"Derby są świętem kibiców i klubów. Na takie mecze czeka się miesiącami" – mówi były reprezentacyjny tenisista stołowy Paweł Chmiel (Sokołów Jarosław), który w niedzielę zagrał w derbach Podkarpacia przeciwko swemu byłemu zespołowi Fibrain AZS Politechnika Rzeszów.
Broniący tytułu jarosławianie wygrali z „akademikami” 3:1 i było to ich… 15. zwycięstwo z rzędu nad lokalnym rywalem.
Rzeszowianie triumfowali tylko raz – 3:2, a miało to miejsce we wrześniu 2012 roku, zaraz po awansie Sokołowa (wówczas Kolping Frac) do LOTTO Superligi. Decydujący punkt zdobył Tomasz Lewandowski, który do dziś występuje w Fibrain AZS Politechnice. W składzie był wtedy także Paweł Chmiel i on również sięgnął po indywidualne zwycięstwo.
- Derby są świętem kibiców i klubów. Na takie mecze czeka się miesiącami. My, zawodnicy, również bardzo prestiżowo traktujemy takie spotkania, ale – i to mówię o sobie – staramy się jednakowo dobrze przygotować do każdej gry, czy sąsiadowi, czy klubowi z innej części Polski. Rozgrywki LOTTO Superligi mają to do siebie, że każdy punkt, set i mecz jest na wagę złota – podkreślił brązowy medalista drużynowych mistrzostw Europy z 2014 roku.
Od stycznia 2013 roku AZS Politechnika Rzeszów przegrała wszystkie 15 spotkań z przeciwnikami z Jarosławia. W sezonie 2013/2014, ostatnim z sześciu Chmiela w rzeszowskiej drużynie, jarosławianie triumfowali 3:0 i 3:1. W następnych rozgrywkach odbył się tylko jeden mecz – 3:1 dla Jarosławia, ponieważ po pierwszej rundzie kluby dzielone były na grupy, zwycięzcy awansowali do mistrzowskiej, a rzeszowianie do spadkowej.
W kolejnych latach zmieniały się składy obu zespołów, ale niezmienne pozostawały wygrane Kolpinga Frac. Punkty dla tej drużyny zdobywali m.in. Bartosz Such i Piotr Chodorski, którzy w niedzielę zagrali, lecz po drugiej stronie siatki. Jednym zawodnikiem, który od lat nie zmienia barw klubowych jest Lewandowski, mistrz Polski w singlu z 2016 roku.
- Drużyna w Jarosławiu zmienia się co rok i tam jeden zawodnik zarabia tyle, co u nas wszyscy. Są po prostu od nas lepsi, mają lidera w składzie i na nim opierają grę. Pozostali tenisiści z większą swobodą podchodzą do pojedynków, gra im się przyjemniej, bez większej presji – ocenił Tomasz Lewandowski.
Sokołów S.A. pokonuje nie tylko rzeszowian, ale i wielu innych przeciwników. Od 2018 roku klub kierowany przez menedżera Kamila Dziukiewicza sięgnął po dwa tytuły mistrzowskie w LOTTO Superlidze.