Aktualności Superliga

Powalczymy z Filipem Szymańskim o dobry wynik

"Powalczymy z Filipem Szymańskim o dobry wynik w Bydgoszczy, jak również w LOTTO Superlidze" – mówi Robert Floras, Wicemistrz Europy Juniorów w deblu z 2009 roku, który 3 lipca zagra w turnieju „LOTTO z Gwiazdą”.

Robert Floras jest zawodnikiem 3S Polonii Bytom, a od nowego sezonu do tej drużyny dołączy Filip Szymański, wracający po 5 latach do polskiej LOTTO Superligi. Obaj w piątek wystąpią w zawodach z okazji jubileuszu 100-lecia istnienia Klubu Sportowego Gwiazda Bydgoszcz.

- Można powiedzieć, że po raz pierwszy zagramy z Filipem w tych samych barwach. Za czasów mojej gry w Dartomie Bogorii Szymański przyjeżdżał na treningi do Grodziska Mazowieckiego, ale w żadnym klubie razem nie byliśmy. Powalczymy z Filipem o dobry wynik w piątek Bydgoszczy, jak również w kolejnych rozgrywkach LOTTO Superligi – powiedział Robert Floras.
 
Dla byłego Mistrza Polski Seniorów i brązowego medalisty Mistrzostw Europy Juniorów w grze mieszanej z Magdaleną Szczerkowską, to będzie pierwszy start w czasie pandemii koronawirusa.

- Miałem zaproszenie na LOTTO Superliga Cup, który odbył się w studiu telewizyjnym w Warszawie, ale wówczas nie byłem jeszcze odpowiednio przygotowany. Co prawda sala na Politechnice Rzeszowskiej dalej jest niedostępna, ale poradziliśmy sobie, bowiem Tomasz Lewandowski zorganizował miejsce, w którym możemy spokojnie trenować. W naszej grupie są też Szymon Kolasa i Mateusz Gołębiowski – przyznał Robert Floras, który 3-krotnie wygrywał LOTTO Superligę z Dartomem Bogorią.

Pingpongiści 3S Polonii Bytom, klubu prowadzonego przez menedżera Michała Napierałę, w „LOTTO z Gwiazdą” z pulą nagród 5 tys. złotych, będą rywalizować z takimi zawodnikami jak: Daniel Górak, Patryk Chojnowski, Bartosz Such, Samuel Kulczycki, Patryk Zatówka, Konrad Kulpa, Artur Grela, Patryk Jendrzejewski, Mateusz Ufnal i Tomasz Tomaszuk.

- Udział w turnieju traktuję jako wstępny element przygotowań do nowego sezonu. Trenujemy, trenujemy, ale potrzebujemy też takich gier na punkty, do tego z mocnymi zawodnikami. Sam trening to za mało. Poza tym lubię grać w Bydgoszczy, mam dobre wspomnienia z meczów w tym mieście, gdzie pokonałem m.in. Gnanasekarana z Indii czy też Rosjanina Burova. Zawsze byłem tutaj miło odbierany przez kibiców, więc chętnie wybiorę się do miasta nad Brdą – przyznał Robert Floras.