Aktualności Superliga

Dyjas: W finale byłem wyjątkowo spokojny

Jakub Dyjas był najlepszym zawodnikiem Liebherr Ochsenhausen w decydującej fazie rozgrywek ligi niemieckiej. Swoje mecze wygrał w meczach półfinałowym i finałowym. Ostatecznie jego zespół zdobył srebrny medal, a złoto wywalczył FC Saarbrücken, czyli klub Patryka Zatówki (występował w rezerwach).

W nowym sezonie obaj zagrają przeciwko sobie w LOTTO Superlidze – Jakub Dyjas podpisał kontrakt z mającym mistrzowskie aspiracje Dekorglassem Działdowo, a Patryk Zatówka wraca do drużyny Mistrza Polski PKS Kolping Frac Jarosław.

W niedzielnym finale Liebherr Ochsenhausen grał z FC Saarbrücken we Frankfurcie nad Menem. To była powtórka finału sprzed roku. Tym razem klub Kuby Dyjasa przegrał 1:3, a jedyny punkt zdobył właśnie Polak. Pokonał Słoweńca Darko Jorgicia 3:1.

- Szczerze mówiąc byłem wyjątkowo spokojny, kiedy podchodziłem - przy stanie 0:2 – do swojego pojedynku. Wiedziałem, że jeżeli zagram na odpowiednim poziomie to mogę wygrać ten mecz i tak się stało. W półfinale z Dusseldorfem też wychodziłem przy wyniku 0:2, poradziłem sobie i ten czwartkowy występ miał wpływ na to, że grało mi się lepiej w niedzielę – przyznał reprezentant Polski.

Zanim Jakub Dyjas wygrał z Darko Jorgiciem, przegrywali koledzy klubowi Polaka - Hugo Calderano z Patrickiem Franziską 2:3 i Simon Gauzy z Shang Kunem 1:3.

- Według mnie kluczowa była pierwsza gra finału. Gdyby Hugo wygrał, to wydaje mi się, że dalibyśmy radę zdobyć ponownie tytuł mistrzowski – dodał.

W ostatnim pojedynku Hugo Calderano przegrał z Shang Kunem 0:3. Już po fakcie ustawienia zespołu mógł żałować trener Liebherr Dimitrij Mazunov, bowiem w sezonie zasadniczym Jakub Dyjas pokonał 3:0 Chińczyka Shang Kuna znanego polskim kibicom z występów w Dekorglassie Działdowo.

W nowym sezonie w Dekorglassie zagra Kuba Dyjas, a jego partnerami będą m.in. Andrej Gacina Wei Shihao i grający trener Jiri Vrablik. Polak pożegnał się z Ochsenhausen 5 medalami w 5 lat – 1 złotym, 2 srebrnymi i 2 brązowymi.

- Na pewno w Bundeslidze nabrałem ogromnego doświadczenia. Miałem mnóstwo przeróżnych sytuacji, z których mogłem coś wywnioskować i uczyć się na nich. Dzięki lidze niemieckiej dużo się o sobie dowiedziałem, jakim typem zawodnika jestem i jaki chciałbym mieć system gry. Ostatni sezon był zdecydowanie moim najlepszym, nie tylko ze względu na bilans, ale także na jakość gier i stabilność wysokiego poziomu – podsumował Kuba Dyjas.