Aktualności Superliga

Czy Warta się podniesie?

"To był bardzo trudny sezon ze względu na problemy finansowe klubu. Nie wiem czy Warta Kostrzyn nad Odrą się podniesie" – mówi brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Polski 2010 Daniel Bąk, który opuszcza spadkowicza LOTTO Superligi. Na co dzień trenuje młodzież w UKS Gryf Gdów.

Po ubiegłorocznym awansie do krajowej elity, ze względu na brak pieniędzy, w Warcie nie zakontraktowano żadnego obcokrajowca. W polskim składzie (Daniel Bąk, Sławomir Dosz, Jakub Masłowski) beniaminek miał niewielkie szanse na utrzymanie. Z 20 meczów wygrał tylko jeden – na początku lutego 3:2 z AZS AWFiS Balta Gdańsk – i zajął ostatnie, 12. miejsce w przedwcześnie zakończonym sezonie.

- Warta jest moim macierzystym klubem, zacząłem w nim grać mając sześć lat i mam do niego ogromny sentyment. Od wielu sezonów prezesem jest mój tata Henryk, a wcześniej grał nieżyjący starszy brat Marcin. Odkąd w 2014 roku wróciłem do Kostrzyna, tylko rok spędziłem w Poltarex Pogoni Lębork, a tak cały czas grałem w Warcie, mimo że z finansami było krucho – powiedział Daniel Bąk, którego największym sukcesem jest brąz MP w singlu w 2010 roku w Sosnowcu; w barwach ZKS Drzonków (dzisiejsza Palmiarnia Zielona Góra).

Mimo bardzo złej sytuacji w lubuskim klubie, Bąk miał niezły sezon. Odniósł 10 zwycięstw w 28 pojedynkach, pokonując m.in. Rosjanina Wiaczesława Burowa, byłego mistrza kraju Bartosza Sucha, aktualnego Mistrza Polski w deblu Tomasza Kotowskiego i Singapurczyka Pang Yew En Koena.

- Miałem różne momenty, lepsze i gorsze, ale trudno było mi się w 100% skoncentrować na grze. Najbardziej jestem zadowolony z pokonania Burowa, któremu wcześniej dwa razy uległem 2:3. Nie ukrywam, że cała sytuacja w Warcie podcięła mi skrzydła. Żal, że miasto wycofało się całkowicie z dofinansowania klubu. Kiedy rok temu graliśmy baraże o LOTTO Superligę gwarantowano nam pomoc, a potem stało się coś zupełnie innego. Dlatego zamiast odbudowy Warta jeszcze bardziej poszła w dół i nie wiem czy wystartuje w pierwszej lidze. W Kostrzynie nie ma żadnego sportu na wysokim poziomie, był tylko tenis stołowy... – przyznał najbardziej doświadczony, 31-letni zawodnik Warty.

Nieoficjalnie wiadomo, że Daniel Bąk, Sławomir Dosz i Jakub Masłowski opuszczają drużynę Warty.

- Zależało mi na znalezieniu klubu, w którym będę mógł liczyć na regularne pensje. Wkrótce ogłoszę jego nazwę. Do Kostrzyna przy granicy z Niemcami jeździłem 600 km z Gdowa w powiecie wielickim, gdzie obecnie pracuję. Mieszkam zaś w okolicach Krakowa. Jestem trenerem i prezesem UKS Gryf. Zajęcia w Gdowie prowadzę z narzeczoną Pauliną Krużel. Mamy satysfakcję, bowiem klub założyliśmy trzy lata temu, a już mamy medale MP – w młodziczkach na podium stanęła Aleksandra Guzik – podkreślił Daniel Bąk.