LOTTO Superliga bez drugiego spadkowicza? To możliwe!
- Szczegóły
-
Utworzono: środa, 25, marzec 2020 10:56
„Rozważam sytuację, w której nie wyłonimy w tym sezonie drugiego spadkowicza. Medale powinny otrzymać zaś trzy najlepsze kluby – powiedział szef LOTTO Superligi, Zbigniew Leszczyński.
W tabeli po 20 z 22 kolejek prowadzi z dorobkiem 52 punktów Kolping Frac Jarosław. Wyprzedza o pięć „oczek” dotychczasowego mistrza kraju Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki oraz o dziesięć Dekorglass Działdowo. Rozgrywki są zawieszone do końca kwietnia i trudno powiedzieć, czy zostaną wznowione.
- Kluby z Jarosławia, Grodziska Mazowieckiego oraz Działdowa swoją bardzo dobrą postawą zasłużyły na medale. To trzy zdecydowanie najlepsze zespoły w rozgrywkach 2019/2020. I jeśli pandemia koronawirusa nie pozwoli na rozegranie dwóch ostatnich kolejek sezonu zasadniczego i fazy play off, wówczas utrzymałbym kolejność w tabeli, uznając ją za ostateczną – stwierdził Leszczyński.
W obecnych rozgrywkach po raz pierwszy w play off o medale miało rywalizować sześć zespołów, a nie cztery jak wcześniej. Dwa najlepsze po 22 seriach automatycznie kwalifikowałyby się do półfinałów, zaś ekipy z pozycji 3-6 zagrałyby w ćwierćfinale. Przegrani w półfinałach otrzymaliby brązowe krążki.
- Wyjątkowo w tym sezonie moglibyśmy przyznać tylko jeden brązowy medal. Różnica w tabeli między czwartymi Dojlidami Białystok a prowadzonym przeze mnie siódmym w tabeli klubem LOTTO ZOOleszcz Gwiazda Bydgoszcz wynosi tylko dwa punkty. Szansę na grę w play off miały też: piąta Energa Manekin Toruń i szósta 3S Polonia Bytom. Stawka jest niesamowicie wyrównana, ale jak mówiłem niestety może nie udać się nam zagrać 21. i 22. kolejki. W poprzednich latach do play off wchodziły cztery zespoły i one były medalistami, a dziś mamy całkiem inną sytuację. Trzy zapewniły sobie bezapelacyjnie grę w decydującej rundzie, a dalsza kolejność byłaby wielką niewiadomą – dodał prezes i jednocześnie menedżer bydgoskiej drużyny.
Na dole tabeli sytuacja też jest dość zagmatwana. Z LOTTO Superligą pożegnała się już Warta Kostrzyn nad Odrą, która wygrała tylko jedno spotkanie. Na przedostatnim, spadkowym miejscu jest Poltarex Pogoń Lębork, który traci cztery punkty do Olimpii-Unii Grudziądz. „Bezpieczne” są Fibrain AZS Politechnika Rzeszów i AZS AWFiS Balta Gdańsk.
- Sytuacja wygląda w ten sposób, że Poltarex Pogoń ma matematyczne szanse na utrzymanie, choć przewaga Olimpii-Unii jest dość znaczna. Wielokrotnie podkreślałem, że klub z Lęborka zarządzany profesjonalnie przez Wojciecha Potrykusa zalicza się do tych zasłużonych, z tradycjami i sukcesami. Prawdopodobnie będę optował za tym, aby pozostawić 11 drużyn na nowy sezon, ponieważ Warta zdecydowanie odbiegała umiejętnościami i w czystej rywalizacji sportowej sobie nie poradziła. Zobaczymy też, czy potencjalni beniaminkowie będą gotowi na grę w LOTTO Superlidze, np. na spełnienie wymogu jakim jest budżet na poziomie minimum 170 tysięcy złotych. Wiemy doskonale, że bywały ekipy, które po awansie nie radziły sobie pod względem finansowo-organizacyjnym – ocenił szef LOTTO Superligi.