Asuka Machi na wielki plus
- Szczegóły
-
Utworzono: wtorek, 17, grudzień 2019 19:38
"Medalista mistrzostw świata juniorów Asuka Machi był jednym z odkryć pierwszej rundy LOTTO Superligi" – uważa menedżer tenisistów stołowych LOTTO ZOOleszcz Gwiazdy Bydgoszcz Zbigniew Leszczyński.
Japończyk wygrał 11 z 14 pojedynków i zajmuje trzecie miejsce w indywidualnym rankingu. Prowadzi reprezentujący Ukrainę Kou Lei (Kolping FRAC Jarosław) 15-1, przed mistrzem Polski Patrykiem Chojnowskim (AZS AWFiS Balta Gdańsk) 12-6.
- Bilans naszego Azjaty byłby jeszcze lepszy, ale ze względu na obowiązki wobec japońskiej federacji i klubu w ojczyźnie nie zagrał w dwóch ostatnich kolejkach superligi. Łącznie przegraliśmy trzy z czterech spotkań, w których Asuka nie uczestniczył. Szczególnie żal meczów z rywalami z Białegostoku i Gdańska, bo dziś mielibyśmy na koncie 20-21 punktów, zamiast 15 – powiedział 42-letni Leszczyński.
W tabeli na półmetku sezonu zasadniczego bydgoszczanie zajmują siódme miejsce. Zespoły z miejsc 1-6 będą rywalizować o medale, z tym że dwa najlepsze bezpośrednio awansują do półfinału, a pozostałe czeka dodatkowa runda play off.
- Szóste w klasyfikacji Dojlidy Białystok wyprzedzają nas o punkt, a więc to żadna różnica. Gdyby Machi mógł wystąpić w każdym meczu, bylibyśmy w najlepszej szóstce i to mimo słabszej postawy Wiaczesława Burowa. Rosjanin przyzwyczaił nas do dużo lepszej gry, natomiast w tej rundzie zbyt często zawodził. Często ustawiany był na pozycji nr 3, tzn. na jedną grę, ale i tak przegrywał. W derbach z Toruniem prowadził z Tomkiem Kotowskim 10:8 w piątym secie i... nie wygrał, a w poprzednim sezonie zwyciężył 3:0 – dodał menedżer.
W kadrze zespołu jest czterech obcokrajowców, ale pod koniec rundy zdarzyło się, że żaden z nich nie mógł przyjechać do Polski. Dlatego z mistrzem kraju z 2018 roku Kolpingiem FRAC Jarosław drużyna z Bydgoszczy zagrała w składzie: Leszczyński, Artur Grela, Patryk Jendrzejewski.
- Już kilka razy w ostatnich latach pojawiłem się przy stole, głównie z konieczności uzupełnienia składu. Rywalizowałem m.in. z Patrykiem Zatówką i Pawłem Płatonowem, zaś teraz miałem okazję zmierzyć się z byłym drużynowym mistrzem świata, niepokonanym Chińczykiem Chengiem Jingqi – przyznał Leszczyński.
Leszczyński zwrócił uwagę na postępy 19-letniego Greli, który w przyszłości ma być liderem drużyny.
- Rozgrywał bardzo trudne pojedynki, a niewiele zabrakło mu do pokonania aktualnego i byłego mistrza Polski – Patryka Chojnowskiego i Daniela Góraka. Z obydwoma było po 2:3, chociaż z Chojnowskim prowadził 4:0 w decydującym secie - przypomniał.
W rundzie rewanżowej do ekipy LOTTO ZOOleszcz Gwiazdy dołączy Manav Thakkar z Indii, który niedawno triumfował w turnieju U21 ITTF Challenge w Kanadzie.
- W przeszłości miałem w klubie dwóch jego rodaków i byłem zadowolony z ich umiejętności, ale też podejścia do gry. Jeśli chodzi o Azjatów, w zanadrzu jest jeszcze Koreańczyk Cheon Minhyuck, jednakże pierwszym wyborem będzie Machi. Był jednym z odkryć pierwszej rundy LOTTO Superligi – podsumował Leszczyński, który pełni funkcję prezesa spółki prowadzącej rozgrywki LOTTO Superligi, a ponadto jest wiceprezesem PZTS.