Aktualności Superliga

Yongyin Li liderem rankingu LOTTO Superligi

Sześć spotkań, sześć zwycięstw i pierwsza pozycja w indywidualnym rankingu LOTTO Superligi - tak zaczął obecny sezon Chińczyk Yongyin Li, trzeci sezon występujący w zespole Dojlid Białystok. Dotychczas wygrał m.in. z trzema innymi zawodnikami z Azji.

- Yongyin Li na pewno gra lepiej, niż w poprzednim sezonie. Po zakończeniu tamtych rozgrywek miał urlop między ligą i na dwa miesiące wyjechał do Chin, gdzie intensywnie trenował. I widać gołym okiem, że kilka elementów znacząco poprawił, m.in. odbiór serwisu - powiedział menedżer Dojlid Piotr Anchim.

- Ma już mniej słabych punktów, a silne strony miał zawsze, czyli serwis, topspin forehand. Więc na pewno gra dużo lepiej, jest bardziej doświadczony, trochę starszy, no i wyrasta na jednego z najlepszych zawodników LOTTO Superligi - ocenił swego zawodnika.

W dotychczasowych meczach sezonu Yongyin Li pokonał m.in. trzech innych Azjatów, wygrał również np. z Rosjaninem Wiaczesławem Burowem (LOTTO ZOOleszcz Gwiazda Bydgoszcz), który jest obecnie piąty w indywidualnym rankingu, właśnie z jedną tylko porażką na koncie.

Piotr Anchim studzi jednak emocje.

- To jest za wcześnie na ostateczną ocenę. Uważam, że są w tej lidze równie dobrzy albo lepsi zawodnicy, więc na pewno porażki przyjdą, niemożliwością jest wygrywanie wszystkich gier - powiedział menedżer białostockiego zespołu, który w 4. kolejce LOTTO Superligi sam stanął do gry, by w meczu z Olimpią-Unią Grudziądz zastąpić kontuzjowanego 19-latka Przemysława Walaszka.

- Jakoś się grało, ileś tam lat temu, na poziomie pierwszej ligi, czyli drugiego poziomu rozgrywkowego. Ale dłuższy czas już jestem po drugiej stronie barykady, prowadzę treningi i ten występ był bardziej z musu, niż umiejętności czy strategii - przyznał Piotr Anchim. W meczu singlowym pokonał go Szymon Malicki.

- Napędziłem mu trochę stracha - zaznaczył dodając, że Walaszek wraca do gry i wyraził nadzieję, że młodego zawodnika będą już omijały urazy.