Debel atutem 3S Polonii
- Szczegóły
-
Utworzono: środa, 10, lipiec 2019 11:21
"Bez względu na to jak ustawię zawodników, debel będzie naszym atutem, bowiem każdy z drużyny bardzo dobrze radzi sobie w grze podwójnej" - powiedział menedżer tenisistów stołowych 3S Polonii Bytom Michał Napierała.
W nowym sezonie śląski zespół zagra wzmocniony reprezentantem Hongkongu Siu Hang Lamem. W kadrze pozostali zaś Robert Floras, Czech Antoni Gavlas i Mateusz Gołębiowski.
- W poprzednich rozgrywkach otarli się o play off, czyli o podium LOTTO Superligi, dlatego tym razem liczę, że znajdziemy się w decydującej fazie. Także dlatego, że o medale grać będzie sześć drużyn, a nie cztery jak dotychczas. Poza tym kolejnym celem jest kolejne zwycięstwo w Pucharze Polski. W ostatnich latach sześciokrotnie sięgaliśmy po trofeum, w tym w sezonie 2018/2019 - stwierdził Napierała.
Jego zdaniem, poza Siu Hang Lamem, który w przeszłości występował w Warcie Kostrzyn nad Odrą i miał bilans gier 10-3, dodatkowym atutem będzie gra podwójna. Pojawi się w meczach LOTTO Superligi jako piąty pojedynek, przy stanie 2:2.
- Każdy z czterech zawodników bardzo dobrze sobie radzi w deblu, Gołębiowski dużo gra backhandem, Floras z kolei forhandem, natomiast Gavlas jest leworęczny, co pasuje w układzie z praworęcznymi Polakami. W finale Puchar Polski Floras (wicemistrz kraju w mikście, z Anną Węgrzyn) i Gavlas pokonali aktualnych mistrzów kraju Konrada Kulpę i Tomasza Kotowskiego. Liczę w tej konkurencji również na Azjatę - dodał szkoleniowiec bytomian.
22-letni Siu Hang Lam obecnie uczestniczy w turniejach najwyższej rangi, m.in. w Korea Open i Australian Open.
- Na inaugurację zagramy 12 września u siebie z ZOOleszcz Gwiazdą Bydgoszcz. Kontrakt z pingpongistą z Hongkongu zakłada, że będzie grał przeciwko najsilniejszym rywalom, ale jest szansa, że pojawi się także w innych spotkaniach. Jako klub staramy się o dodatkowe środki finansowe, stąd umowa z miastem na rekultywację terenu. Dostajemy na określony czas w dzierżawę jedną z hałd, o powierzchni 6,8 tys. metrów kwadratowych. We współpracy z wyspecjalizowaną firmą, wyposażoną w koparki, wywrotki, kruszarki itd., pracujemy w tym miejscu, następnie sprzedajemy tzw. kamień do budowy dróg, zaś zysk powala nam realizować zadania sportowe - przyznał Napierała.