Napierała: Shang Kun to za mało na Bogorię
- Szczegóły
-
Utworzono: czwartek, 23, maj 2019 12:29
"Shang Kun z Dekorglassu Działdowo jest świetnym tenisistą stołowym, ale w pojedynkę nie pokona Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki" - uważa Michał Napierała, trener-menedżer zdobywców Pucharu Polski 3S Polonii Bytom przed finałem LOTTO Superligi.
Decydujące spotkanie sezonu 2018/2019 odbędzie się w sobotę (25 maja) o godz. 16:00 w hali Centrum Szkolenia Polskiego Związku Tenisa Stołowego im. Andrzeja Grubby w Gdańsku. Dartom Bogoria ma szansę na siódmy tytuł mistrzowski, a Dekorglass na pierwszy.
- W tym sezonie bardzo dobrze zagraliśmy w dwumeczu z Dekorglassem, u siebie wygraliśmy 3:2. W tych spotkaniach Mateusz Gołębiowski i Antonin Gavlas wygrywali z Wang Yangiem, Gołębiowski też raz z nim przegrał, ale generalnie pingpongiści z polskiej LOTTO Superligi przez kilka lat nauczyli się grać ze słowackim obrońcą i nie stanowi on już tak dużego zagrożenia. Po dwa punkty zdobywali z nami liderzy Dekorglassu w danym spotkaniu, tj. Chińczyk Shang Kun i Japończyk Taku Takakiwa, ale w finale wystąpi tylko ten pierwszy. Shang Kun jest świetnym zawodnikiem, ale w pojedynkę nie pokona Dartomu Bogorii - powiedział Napierała.
W składzie Dekorglassu, poza Shang Kunem, prawdopodobnie wystąpią Wang Yang i mający polski paszport grający trener Czech Jiri Vrablik. Z kolei trener mazowieckiej drużyny Tomasz Redzimski ma do wyboru Greka Panagiotisa Gionisa, Japończyka Kaii Konishi, Marka Badowskiego i Czecha Pavla Sirucka.
- Tak jak powiedziałem, dwa punkty Shang Kuna nie wystarczą. Nie sądzę, aby Wang Yang i Vrablik zdołali zdobyć choć jeden punkt i przypieczętować sukces Dekorglassu. Wśród rywali w dobrej formie jest Gionis, zawsze można liczyć na Konishiego, do tego nieźle prezentuje się Badowski. I jestem pewny, że Marek poradzi sobie z Vrablikiem, który ostatnio sporo trenował i jeździł grać w challengerach z moimi podopiecznymi Robertem Florasem i Gavlasem. 3:2 dla Dartomu Bogorii to bardzo prawdopodobny wynik - dodał.
Kilka dni temu zespół 3S Polonii po raz szósty w ciągu niecałej dekady wywalczył Puchar Polski. Po zwycięstwie w półfinale nad gospodarzem turnieju PWSZ Zamość 4:0, w finale pokonał Energę KTS Toruń 4:1.
- Pierwszym przełomowym pojedynkiem okazała się wygrana wracającego do dobrej formy po ciężkiej kontuzji Mateusza Gołębiowskiego z Tomaszem Kotowskim. Ozdobą wielkiego finału była gra deblowa, która od przyszłego sezonu zagości też w LOTTO Superlidze. Floras z Gavlasem ograli nie byle kogo, bo samych mistrzów Polski w deblu Konrada Kulpę Kotowskiego. Kibice bili brawo na stojąco. Cieszę się, że mam w składzie trzech solidnych deblistów i każdy z każdym może zagrać na wysokim poziomie. To będzie ważne w nowym sezonie - stwierdził Napierała.
Menedżer przyznał także, że latem do bytomskiej drużyny dołączy Siu Hang Lam z Hongkongu. W sezonie 2017/2018 w barwach Warty Kostrzyn nad Odrą miał bilans gier 10-3.
- Zakontraktowaliśmy go na minimum 12 meczów. Pokazał się z bardzo dobrej strony w Polsce i liczę, że dalej będzie wygrywać w naszym kraju - podkreślił.