Dziukiewicz: Hou to mieszanka wybuchowa
- Szczegóły
-
Utworzono: poniedziałek, 14, styczeń 2019 16:29
"Połączenie doświadczenia i umiejętności sprawiają, że Hou Yingchao jest niesamowitą mieszanką wybuchową" – uważa menedżer mistrza Polski PKS Kolping FRAC Jarosław Kamil Dziukiewicz. Chińczyk jest niepokonany w LOTTO Superlidze.
38-letni Hou Yingchao w przeszłości zajmował 10. miejsce na liście światowej. W ciągu kilku sezonów sprawił mnóstwo problemów polskim klubom w europejskich pucharach, za czasów swojej gry m.in. w austriackim Weinviertel Niederoesterreich. Od października 2017 roku występuje w drużynie z Jarosławia i do tej pory odniósł 26 zwycięstw z rzędu.
- Jego licznik "tyka" w zastraszjącym tempie. Wiele rzeczy potrafi przewidzieć przy stole, tzn. czyta grę, co jest niebagatelną kwestią w naszym sporcie. Połączenie doświadczenia i umiejętności sprawiają, że "Big Hou" jest niesamowitą mieszanką wybuchową” – dodał Dziukiewicz.
W niedzielę doszło do hitowego spotkaniu w LOTTO Superlidze – obrońca tytułu wygrał z wicemistrzem Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki 3:1, a chiński obrońca wywalczył komplet punktów. Pokonał grającego również stylem defensywnym Greka Panagiotisa Gionisa - także rocznik 1980 i Czecha Pavla Sirucka. Z Gionisem zwyciężył 3:2, mimo że przegrywał 0:2, zaś z Siruckiem bardzo trudny mecz stoczył w poprzednim sezonie.
- Hou pamiętał tamten pojedynek z Czechem i po prostu wyciągnął z niego wnioski. Ani przez moment nie obawiałem się o wynik spotkania z Siruckiem. Chińczyk to pingpongista świadomy swoich umiejętności i przy tym bardzo konsekwentny – ocenił menedżer PKS Kolping FRAC.
W tabeli prowadzi drużyna z Mazowsza - 27 pkt, przed rywalami z Działdowa, Jarosławia i Unią AZS AWFiS Gdańsk – po 25.
- Przed rozpoczęciem sezonu wskazałem właśnie te kluby jako kandydatów do gry w play-off. Nic się nie zmieniło i dalej uważam, że mój Kolping oraz Bogoria, Dekorglass i akademicy z Gdańska zagrają o mistrzostwo Polski – przyznał Dziukiewicz.
Na pytanie, czy krajowi rywale już zabiegają o asa atutowego ekipy broniącej tytułu, odpowiedział - Już w ubiegłym sezonie było duże zainteresowanie usługami Hou Yingchao. Wielokrotnie mówiłem, że Chińczyk jest profesjonalistą nie tylko przy stole, ale i poza nim. Stąd negocjacje i rozmowy przebiegają sprawnie i zadowalająco. Nie sądzę, by odszedł do innego klubu LOTTO Superligi. W Jarosławiu czuje się dobrze i ani ja, ani on nie chcemy tego zmieniać - zakończył.