Redzimski: Trzynastka nie będzie pechowe
- Szczegóły
-
Utworzono: sobota, 22, grudzień 2018 17:16
Dwanaście tytułów drużynowego bądź indywidualnego mistrza Polski w tenisie stołowym to dorobek 10-letniej pracy trenerskiej Tomasza Redzimskiego w Dartomie Bogorii Grodzisk Mazowiecki. Jego podopieczni kończą rok na pozycji lidera w LOTTO Superlidze.
- Trzynastka nie będzie pechowa, marzy mi się kolejny złoty medal, chociaż można powiedzieć, że już... mam go w osiągnięciach jako szkoleniowiec. W maju 2008 roku, jeszcze zanim podpisałem umowę z klubem Mazowszem, poprowadziłem zespół Dartomu Bogorii w jednym, wyjazdowym meczu finału z Trasko Ostrzeszów. Dołożyłem cegiełkę do zwycięstwa 3-0 w play off - powiedział Redzimski, który dekadę temu mieszkał jeszcze w Zielonej Górze i pracował w ośrodku w Drzonkowie; trener pochodzi z miejscowości Lipka w Wielkopolsce.
Pod wodzą tego 43-letniego szkoleniowca Dartom Bogoria triumfował w Superlidze pięć razy w 2009, 2010, 2012, 2014 i 2017 roku. Ponadto podopieczni Redzimskiego triumfowali w indywidualnych MP: Daniel Górak w 2010, 2013, 2014, 2015, 2017, Artur Daniel w 2009 i Wang Zeng Yi w 2012.
- Kilka finałów przegraliśmy, i choć za każdym razem były to zacięte i stojące na wysokim poziomie pojedynki z Unią Olimpią Grudziądz, czy jak ostatnio z Kolpingiem Jarosław, to jednak były to dla mnie bolesne doświadczenia - stwierdził.
Dartom Bogoria bardzo dobrze spisuje się w rozgrywkach ligowych 2018/2019. Po dziewięciu kolejkach jest liderem z przewagą jednego "oczka" nad Dekorglassem Działdowo, który rozegrał 10 meczów. Cztery punkty tracą Unia AZS AWFiS Gdańsk, broniący tytułu Kolping FRAC Jarosław oraz Dojlidy Białystok (w 10 spotkaniach). Z tymi dwoma ostatnimi drużynami mazowieccy pingpongiści zagrają w styczniu na zakończenie pierwszej rundy.
- W porównaniu do zeszłego sezonu, kiedy mieliśmy dwóch zupełnie nowych zawodników: Pavla Sirucka i Han Chuanxi, w obecnym podstawową kadrę zespołu tworzą tenisiści stołowi, którzy już się u nas zaaklimatyzowali, poznali środowisko i czują swobodnie, a mam na myśli Sirucka, Panagiotisa Gionisa i Marka Badowskiego. Do tego Sirucek i Badowski poczynili znaczące postępy w grze, zaś Gionis, który wrócił do Grodziska po rocznym pobycie w Ostrawie, cały czas prezentuje wysoką formę. Marek pierwszy sezon jest naszym zawodnikiem, ale jeszcze występując w Unii AZS AWFiS na co dzień mieszkał i trenował tutaj, także zdążył się z nami zżyć, a jego przejście do drużyny było płynne i naturalne. Badowski okazał się silnym punktem ekipy w trwającej rundzie - podsumował Redzimski.
Dartom Bogoria wygrał aż siedem z dziewięciu meczów w stosunku 3:0. Z kolei na inaugurację LOTTO Superligi, która miała miejsce na PGE Stadionie Narodowym w Warszawie, pokonał LOTTO ZOOLeszcz Gwiazdę Bydgoszcz 3:2. Jedynej porażki doznał z Energą Toruń 2:3.
- Do Torunia nie mógł pojechać Panos Gionis, któremu światowa federacja zaproponowała - na ostatnią chwilę - udział w Pucharze Świata, w zastępstwie Assara Omara. Nie mogliśmy przełożyć spotkania z Energą, dlatego szansę występu dostał mój 12-letni syn Miłosz. W grupach młodzieżowych mamy sporo utalentowanych osób, ale one nie są jeszcze gotowe na grę w Superlidze, Miłosz zresztą też nie. To była sytuacja wyjątkowa. Zależy mi na tym, żeby nasze młode talenty były odpowiednio wyszkolone przystępując do gry w krajowej elicie seniorów - ocenił szkoleniowiec.
W dwóch meczach zagrał także nowo pozyskany Japończyk Kaii Konishi, który przyczynił się również do awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Ani razu nie zagrał dotąd i wszystko wskazuje, że nie zagra także po świąteczno-noworocznej przerwie jego rodak Masaki Yoshida.
- Kaii wniósł do zespołu niesamowitą ilość zaangażowania i profesjonalizmu. Obserwuję go, jak pieczołowicie i sumiennie przygotowuje swoje ciało do każdego treningu, by od pierwszej minuty zajęć móc w nich uczestniczyć na 100 proc. Imponuje mi to, że mimo 37 lat, trenuje z niesamowitym entuzjazmem i chęcią, tak jak byłby dzieckiem. Każde zagranie sprawia mu wielką radość, co jest niezwykłe i ujmujące. Lubię oglądać go podczas treningów, obserwować z jaką zawziętością pracuje, jak pozytywnym jest człowiekiem, co ma przełożenie na całą grupę - uważa Redzimski.
Trener Dartomu Bogorii ma nadzieję na kolejne sukcesy z tenisistami stołowymi z Mazowsza. Chwali również władze klubu, na czele z prezesem Dariuszem Szumacherem, pełniącym jednocześnie funkcję szefa Polskiego Związku Tenisa Stołowego.
- Wkrótce po rozpoczęciu pracy w Grodzisku zorientowałem się, że trafiłem do wyjątkowego miejsca i na wyjątkowych ludzi, którzy od lat z pasją i zaangażowaniem kierują klubem i również go sponsorują. To oni stworzyli mi świetne warunki do pracy. A są to m.in. Dariusz Szumacher – właściciel firmy Dartom, Krzysztof Socha – prezes Ravaku, Stanisław Kuracki – właściciel firmy Kontur i mecenas Dariusz Łysuniak – radca prawny - stwierdził trener.